WITAM. MAM PYTANIE DOTYCZĄCE PRAW I OBOWIĄZKÓW BYŁEJ ŻONY WZGLĘDEM ZAMIESZKIWANIA PO ROZWODZIE

WITAM. MAM PYTANIE DOTYCZĄCE PRAW I OBOWIĄZKÓW BYŁEJ ŻONY WZGLĘDEM ZAMIESZKIWANIA PO ROZWODZIE U BYŁEGO MĘŻA. MÓJ NARZECZONY ROZSTAŁ SIĘ Z ŻONĄ 3 LATA TEMU . WINA BYŁA ZE STRONY BYŁEJ ŻONY ALE NIM DOSZŁO DO ROZPRAWY SĄDOWEJ POZNALIŚMY SIĘ Z PAWŁEM, ZACZĘLIŚMY SPĘDZAĆ ZE SOBĄ CZAS I TAK PO JAKIMŚ CZASIE ZOSTALIŚMY PARĄ. GDY JEGO ŻONA SIĘ DOWIEDZIAŁA O MNIE POWIEDZIAŁA, ŻE NIE DA MU ROZWODU(A W PIERWSZEJ CHWILI TO BYŁ JEJ POMYSŁ, MIAŁA INNEGO FACETA). JEDNAK MÓJ NARZECZONY NIE CHCIAŁ BYĆ ROGACZEM I ZAŁOŻYŁ ON SPRAWĘ. SĄD ORZEKŁ ROZWÓD ZA POROZUMIENIE STRON. BYŁA ŻONA DOSTAŁA TAKŻE OPIEKĘ NAD 9 LETNIM SYNEM(JAK DLA MNIE WZIĘŁA OPIEKĘ NA SIEBIE ABY MÓC UZYSKAĆ ALIMENTY I MIEĆ ARGUMENT DO MIESZKANIA U BYŁEGO MĘŻA).NARZECZONY REGULARNIE PŁACI ALIMENTY NA SYNA I OPŁACA WSZYSTKIE RACHUNKI, BYŁA ŻONA NIC SIĘ NIE DOKŁADA A PRACUJE. PYTANIE BRZMI: CZY JEST JAKIŚ SPOSÓB ABY USUNĄĆ BYŁĄ ŻONĘ Z MIESZKANIA. MIESZKANIE, A RACZEJ DOM JEST MOJEGO NARZECZONEGO PO RODZICACH. BYŁA ŻONA MA SYRASZNIE ZACZEPLIWY CHARAKTER, JEST KRZYKLIWA. JA I MÓJ NARZECZONY CHCIELI BYŚMY UŁOŻYĆ RAZEM SOBIE ŻYCIE ,JEDNAK BYŁA BARDZO NAM TO UTRUDNIA. TWIERDZI, ŻE MA TAKIE SAMO PRAWO DO MIESZKANIA JAK I BYŁY MĄŻ. NIE MA ŻADNEGO SPOSOBU ABY JĄ EKSMITOWAĆ? BYŁA ŻONA JEST ZAMELDOWANA OD CZASU CIĄŻY. NIE MOŻEMY NAWET JEJ WYMELDOWAĆ. ISTNIEJE TAKAŚ MOŻLIWOŚĆ, ŻE SKORO SĄ PO ROZWODZIE TO POWINNA POSIADAĆ JAKĄŚ UMOWĘ NAJMU ABY MIESZKAĆ? MYŚLAŁAM NAWET ŻE MOŻEMY SĘ WYPROWADZIĆ ALE NIE STAĆ NAS NA MIESZKANIE W MIEŚCIE. JA MAMPÓŁ ETATU A NARZECZONY NAJNIŻSZĄ KRAJOWĄ.