MAM DOSYĆ ZŁOŻONĄ SPRAWĘ,CHODZI O TO,ŻE JESTEM ROZWODNIKIEM OD 3 LAT. ROZWÓD ODBYŁ SIĘ ZA POROZUMIENIEM

MAM DOSYĆ ZŁOŻONĄ SPRAWĘ,CHODZI O TO,ŻE JESTEM ROZWODNIKIEM OD 3 LAT. ROZWÓD ODBYŁ SIĘ ZA POROZUMIENIEM STRON,EX-ŻONA OTRZYMAŁA OPIEKĘ NAD 11 LETNIM SYNEM. JA PŁACĘ REGULARNIE ALIMENTY. OBOJE ZAMIESZKUJĄ W DOMU PO MOICH RODZICACH(OBOJE NIE ŻYJĄ), WRAZ ZE MNĄ. JA POZA ALIMENTAMI NA SYNA OPŁACAM TAKŻE WSZELKIE OPŁATY LICZNIKOWE, EX POMIMO,ŻE PRACUJE NIE DOKŁADA SIĘ NAWET ZŁOTÓWKI. JA MAM NAJNIŻSZĄ KRAJOWĄ. W TRAKCIE ROZWODU POZNAŁEM ANNĘ, OD 3 LAT JESTEŚMY RAZEM. OD ROKU MIESZKAMY RAZEM, JEDNAK EX MA TRUDNY CHARAKTER I DOCHODZI DO WYMIANY SŁÓW. EX UWAŻA,ŻE MA TAKIE SAMO PRAWO DO DOMU I ZARZĄDZANIA NIM JAK JA. POZA MELDUNKIEM NIE MA ŻADNYCH INNYCH FORMALNYCH PRAW DO ZAMIESZKIWANIA. NAPRAWDĘ NIE MOGĘ JEJ WYMELDOWAĆ JEŚLI ONA SIĘ NIE ZGODZI. MÓJ SYN DOSKONALE DOGADUJE SIĘ Z ANNĄ, MÓGŁBY Z NAMI ZOSTAĆ, GDYBY EX ZGODZIŁA SIĘ WYPROWADZIĆ. LATA LECĄ A MY NADAL NIE MOŻEMY UŁOŻYĆ SOBIE ŻYCIA, ANNA POSTAWIŁA MI ULTIMATUM, ALBO EX SIĘ WYPROWADZI ALBO ONA, CHCIAŁBYM UNIKNĄĆ TAKIEJ SYTUACJI. KOCHAM ANNĘ I CHCIAŁBYM UNIKNĄĆ TAKIEGO OBROTU SPRAWY, CHCĘ ABYŚMY MOGLI WKOŃCU W SPOKOJU BYĆ ZE SOBĄ,CHCIALI BYŚMY ZAŁOYĆ RODZINĘ, MIEĆ DZIECI ALE NIE MIESZKAJĄC PRZEZ ŚCIANĘ Z EX I DZIELĄC Z NIĄ KUCHNIĘ, ŁAZIENKĘ. EX OD DŁUŻSZEGO CZASU SPOTYKA SIĘ Z KIMŚ, BYWA, ŻE PRZYWOZI GO NAWET NA 3-5 DNI(KORZYSTA Z PRĄDU, WODY,EX NIE CHCE NAWET ZA NIEGO NIC OPŁACAĆ,TAKŻE JA WRAZ Z ANNA UTRZYMUJEMY MOJĄ EX I JEJ PRZYJACIELA... ŻYJEMY W CZWOROKĄCIE, TO JEST BARDZO KRĘPUJĄCE DLA MNIE.PROSZĘ DORADŻCIE MI CO MAM ROBIĆ, Z EX NIE MA ŻADNEJ ROZMOWY, BO ONA OD RAZU SIĘ KŁÓCI I UWAŻA, ŻE MA PRAWO ZAPRASZAĆ SOBIE KOGO CHCE,BYWA NAWET, ŻE UBLIŻA ANNIE I KAŻE JEJ WYP...AĆ(NIE WIEM JAK ANNA DŁUDO JESZCZE WYTRZYMA) A JA NE MAM PRAWA JEJ NEGOWAĆ.MYŚLELIŚMY NAWET ŻE MOŻEMY SIĘ WYPROWADZIĆ I COŚ SKROMNEGO WYNAJĄĆ, ALE TO JEDNA WYPŁATA SZŁA BY NA SAME RACHUNKI ZA WYNAJEM. MÓGŁBYM W PRZYPADKU MOJEJ WYPROWADZKI NAŻUCIĆ EX JAKIŚ CZYNSZ?? CZEKAM NA JAKĄ KOLWIEK RADĘ, MAM NADZIEJĘ ŻE JEST JAKIŚ CIEŃ NA TO , ŻE BEDZIEMY Z ANNĄ MOGLI NIE TYLKO MÓWIĆ O RODZINIE....